Kiedyś trafiłam na książkę Natalii Sosin-Krosnowskiej: Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta. Przeczytamy w niej o ludziach, którzy zdecydowali się porzucić miasto i przenieść się w góry, na Mazury lub gdziekolwiek indziej. Jednym to sie udało, inni zupełnie nie odnaleźli się na bezludziu. Różne też były powody zmian. Kiedyś myślałam sobie, że mogłabym prowadzić pensjonat z dala od miasta. Wszystko byłoby w drewnie, z muślinowymi firankami, kwiatami w donicach - oaza ciszy i spokoju. Kto wie, może kiedyś. Tak czy owak - czytam o tym. Do tej grupy zalicza się wcześniej opisywane "Zwyczajnie". Tu
Chyba dlatego z taką fascynacją czytam czasopismo Weranda country. Kupuję ją od lat. Regularnie. Czekam na przesyłkę i wiem, że mogłabym poprzestać na prenumeracie cyfrowej, ale ten dotyk i szelest papieru. Tak, należę do tych, którzy czytają tylko papierowe książki. Czytnik do mnie nie przemawia.
Jeśli chcesz na chwilę przenieść się do tajemniczych ogrodów, na łąkę pełną kwiatów, nad rzekę lub po prostu w najbardziej urokliwe miejsca, zajrzyj do Werandy. To czasopismo jest naprawdę pełne uroku. Wklejam kilka zdjęć, które wszystko wyjaśnią 😊
Dzielę się z Tobą tym, co mnie wzrusza i zachwyca. Może też Ci się spodoba.
Z ciekawością zajrzałam do książek, które przytargałam z biblioteki. Zwykle przynosimy ich bardzo wiele. Od komiksów, po beletrystykę, aż do poradników. Seria Odetchnij od miasta to nie tylko polecane miejsca do zwiedzenia, ale też opowieści. I to lubię najbardziej.
Ja w wakacje sięgam po książki, które czyta się szybko, czasami z zapartym tchem, co będzie dalej. Wakacje to czas kiedy mogę nadrobić zaległości czytelnicze. Ostatnio m.in. " Dębowe Uroczysko", " Wyzwania Dębowego Uroczyska", "Testerka", kończę sagę Miszczuk" Szeptucha..."i oczywiście zaczynam zaraz czytać "Zwyczajnie"😉
OdpowiedzUsuńZwyczajnie - obowiązkowo. Również czytam "Szeptuchę", ale innej autorki. Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTo może potem wymiana " Szeptuch"🙂
OdpowiedzUsuń