Przejdź do głównej zawartości

Słownik jednak potrzebny?




Dzisiejszy wpis jest bardzo świeżutki. Co to oznacza? Przychodzę z nim od razu po lekcji polskiego. 

W tym tygodniu omawiałam w klasie siódmej dwa wiersze - Wierzyńskiego i Szymborskiej. Celem lekcji była próba interpretacji wiersza, odczytania znaczeń. Kiedy omawiam z uczniami teksty literackie, zawsze  dążę do zestawiania języka poezji z osobistymi przeżyciami, wrażeniami uczniów. Tekst przestaje być archaiczny, niezrozumiały, gdy mówi o wartościach uniwersalnych. Aktualność to cecha, której zazwyczaj szukamy. 

Dlatego przychodzę do was z moim pomysłem na zaaktywizowanie uczniów, przy jednoczesnym sięgnięciu do tekstów naukowych, trudnych. Wierzę w to, że mimo otaczającej nas kultury obrazkowej, uczeń, człowiek młody, może z tekstu wyciągnąć bardzo wiele. 

Co zrobiłam na lekcji:

1) Przeczytaliśmy wiersze i przeszliśmy do swobodnej rozmowy na ich temat. Warto zadać kilka pytań: 

a) Czy któreś twierdzenie cię zaskoczyło?

b) Które sformułowanie uważasz za trafne?

c) Jakie połączenie słów jest dla ciebie niezrozumiałe? Jak myślisz dlaczego? Czy wynika to z nieznajomości słów? 

d) Gdybyś wybrał dla siebie zdanie/ słowo - to co by to było?

2. Ponieważ zależało mi na wprowadzeniu/ utrwaleniu wybranych środków stylistycznych, skserowałam wcześniej definicje ze Słownika terminów literackich Stanisława Skorupki. Wierzcie mi, hasło na temat metafory to krótkie opowiadanie :)

3. Każde z haseł wkleiliśmy osobno, pozostawiając z boku i pod spodem sporo miejsca na notatki i dopiski.

4. Każde hasło analizowaliśmy osobno. Co to znaczy? Poprosiłam uczniów, aby:

a) przeczytali całość;

b) wskazali fragment, wyrażenie, zdanie, które według nich tłumaczy najlepiej wskazane pojęcie. 

c) dokonali kompilacji podkreślonych fragmentów - powstała przystępna definicja dla ucznia.

d) następnie szukali wyjaśnienia funkcji danego środka stylistycznego, strzałkami zaznaczali fragment, a potem z boku wklejki zapisywali swoimi słowami cel stosowania metafory lub anafory.

5. Na końcu odszukali przykłady w obu wierszach - wierzcie mi, nie mieli z tym większego problemu. 

Jakie cele zrealizowaliśmy? Jakie kompetencje rozwinęliśmy?

1. Czytanie ze zrozumieniem

2. Myślenie krytyczne

3. Analiza tekstu

4. Argumentacja

5. Posługiwanie się cytatem

6. Tworzenie notatki

7. Poszukiwanie rozwiązań


Jestem zwolenniczką kreatywnych rozwiązań, jednak tym wpisem udowadniam, że "zwykła" praca z tekstem, wcale nie najłatwiejszym, może być niezwykła i potrzebna. Przy okazji przypominam o materiałach do pracy z wierszem - o tu: Trzy wiersze - złoty nauczyciel

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co u mnie znajdziesz?

Na moim blogu znajdzie się kilka kategorii tematycznych. Jeśli cenisz sobie spokój, slow life, to tego tu nie zabraknie. Będę pisała o moich doświadczeniach z jogą, o książkach, które pozwalają mi łapać harmonię. Będę po prostu pisała o książkach: tych obecnych w moim życiu i tych, które czytają moje dzieci. Wrzucę biblioteczne inspiracje. Pokażę próbki własnej twórczości. Mam nadzieję, że przeczytacie tutaj fragment mojej pierwszej książki. Nie zabraknie przepisów, pomysłów, planowania. Nie może również zabraknąć treści edukacyjnych, bo w końcu tytuł zobowiązuje. Znajdą się zatem pomysły na materiały dydaktyczne, metody aktywizujące, gry, przedmiotowe pokoje zagadek. Proponuję konkretne treści do pobrania. Publikuję swoje materiały na  zlotynauczyciel . Będą zatem odsyłacze do materiałów darmowych i płatnych.  Zachęcam gorąco! Mam nadzieję, że spotkacie się z nauczycielką na przedmieściach 💗

Książki, książki i rękodzieło

Nie ma co się oszukiwać ;) Czas leci.  Moi Drodzy, w tym wpisie przychodzę do Was z nowościami i tym, co u mnie już nieco starsze, ale sprawdzone. Jeśli nie czytaliście mojej debiutanckiej opowieści, to gorąco Wam ją polecam, bo już lada moment pojawi się jej kontynuacja, nosząca tytuł: Spróbuj zobaczyć. W tej historii rozwinę motyw dzwonków, kolorowej, energicznej babci, dodam wątek lekko kryminalny oraz podkręcę obraz społeczności. Co Wy na to? :) Da się tę historię czytać osobno, bez znajomości części pierwszej, ale straci się konteksty, które warto znać, bo inaczej będziemy odczytywać ukryte sensy. I miłość, ależ tam będzie miłość :) Czy napisałam o elementach fantastycznych? Nie? One też będą :D A zatem, jeśli nie czytaliście pierwszej części, to najlepiej do mnie napisać :). Podpiszę, wpiszę dedykację, zapakuję i wyślę. Możecie też kupić moją książkę tu:  allegro  lub tu:  sklep samowydawcy .  A oto okładka :)             ...

Mózg chce się uczyć

Dzisiaj przychodzę do Was z postem, który chciałabym, aby przeczytał każdy, kto się jeszcze uczy i kto po prostu ma z edukacją coś wspólnego. Jeśli interesujecie się założeniami neurodydaktyki, nauką o mózgu i również w życiu dorosłym chcielibyście szybko zapamiętywać nowe treści, to też zostańcie tu do końca wpisu. Piszę o tym, co znalazłam w książkach, mówiących o pracy mózgu. Zwłaszcza jedna z nich przypadła mi  do gustu. Jest napisana lekko, ale nie w sposób infantylny. Wyjaśnia trudne zagadnienia pracy mózgu, posługując się metaforą i do używania metafor zachęca. Autorzy książki piszą o swoich doświadczeniach, operują informacjami, opartymi na badaniach. Książkę czyta się jednym tchem, a bardzo wiele zapamiętujemy. Jeśli interesujecie się tymi tematami lub chcecie pomóc chociażby swoim dzieciom, to zachęcam do przeczytania jej od deski do deski. Ja przedstawiam kilka cennych wskazówek. Skąd mam pewność, że to, o czym piszę, mam sens. Uczę od wielu lat i wielu metod próbowałam,...