Przejdź do głównej zawartości

Mały zeszyt aktywności - dla każdego :D

Kiedy te wakacje zleciały? I czy komuś przeszkadzały? Ok, może nie każdy z nas miał długi urlop, może pracował w te wakacje bardzo intensywnie (tak, tak, nauczyciele też w wakacje pracują - planują pracę, tworzą materiały lub podejmują inne wyzwania), jednak perspektywa braku pewnej regularności - no nie powiem - była bardzo przyjemna. Za tydzień zadzwoni pierwszy dzwonek lub nie zadzwoni (jeśli nie ma tej praktyki w Waszej szkole - jak jest u Ciebie?). 

Dla uczniów to duży szok, podekscytowanie, ale też znużenie i trudny powrót. Jak przestawić zegar nastolatka, który najchętniej śpi do 11.00. Co zrobić na pierwszych lekcjach? Czy od razu zasypać uczniów regulaminami, zasadami, wymaganiami? To jest ważne, ale nie zapominajmy o rozmowie, żartach, budowaniu relacji. Na lekcjach przedmiotowych zapomnijmy w pierwszych tygodniach o podręczniku i ćwiczeniach. Zróbmy coś inaczej. Przejdźmy płynnie od czasu laby do czasu obowiązków szkolnych - tym bardziej, że pogoda ma być wymagająca. W wielu szkołach podręczniki trafią w ręce uczniów z lekkim poślizgiem - i dobrze. Lekcja nie musi być w ławce, nie musi być przeprowadzona według ustalonego schematu. Dajcie sobie czas na radości, przyjemności, uczenie w inny sposób, budijcie atmosferę. Pokażcie, co jest dla Was ważne, jakie zachowania, jakie metody, jakie cele - ale niech ten podręcznik poleży jeszcze trochę - przyjdzie i czas na niego.

Nie masz pomysłu na pierwsze lekcje? 

Możesz skorzystać z mojego "Małego zeszytu aktywności" - zamów na złotym nauczycielu kliknij

Kreatywne, świadome pisanie, przypomnienie części mowy, plany na nowy rok, alfabet, refleksja nad tym, co już wiem - oto moje propozycje na pierwsze lekcje. Część ćwiczeń możliwa do wykorzystania nie tylko na polskim :)

Rodzicu, zamów dla swojego dziecka. Masz w domu ucznia 4,5,6 klasy? Ten zestaw jest dla niego. Możecie wypełniać "Mały zeszyt aktywności" wspólnie - gwarantuję dobrą zabawę :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Co u mnie znajdziesz?

Na moim blogu znajdzie się kilka kategorii tematycznych. Jeśli cenisz sobie spokój, slow life, to tego tu nie zabraknie. Będę pisała o moich doświadczeniach z jogą, o książkach, które pozwalają mi łapać harmonię. Będę po prostu pisała o książkach: tych obecnych w moim życiu i tych, które czytają moje dzieci. Wrzucę biblioteczne inspiracje. Pokażę próbki własnej twórczości. Mam nadzieję, że przeczytacie tutaj fragment mojej pierwszej książki. Nie zabraknie przepisów, pomysłów, planowania. Nie może również zabraknąć treści edukacyjnych, bo w końcu tytuł zobowiązuje. Znajdą się zatem pomysły na materiały dydaktyczne, metody aktywizujące, gry, przedmiotowe pokoje zagadek. Proponuję konkretne treści do pobrania. Publikuję swoje materiały na  zlotynauczyciel . Będą zatem odsyłacze do materiałów darmowych i płatnych.  Zachęcam gorąco! Mam nadzieję, że spotkacie się z nauczycielką na przedmieściach 💗

Książki, książki i rękodzieło

Nie ma co się oszukiwać ;) Czas leci.  Moi Drodzy, w tym wpisie przychodzę do Was z nowościami i tym, co u mnie już nieco starsze, ale sprawdzone. Jeśli nie czytaliście mojej debiutanckiej opowieści, to gorąco Wam ją polecam, bo już lada moment pojawi się jej kontynuacja, nosząca tytuł: Spróbuj zobaczyć. W tej historii rozwinę motyw dzwonków, kolorowej, energicznej babci, dodam wątek lekko kryminalny oraz podkręcę obraz społeczności. Co Wy na to? :) Da się tę historię czytać osobno, bez znajomości części pierwszej, ale straci się konteksty, które warto znać, bo inaczej będziemy odczytywać ukryte sensy. I miłość, ależ tam będzie miłość :) Czy napisałam o elementach fantastycznych? Nie? One też będą :D A zatem, jeśli nie czytaliście pierwszej części, to najlepiej do mnie napisać :). Podpiszę, wpiszę dedykację, zapakuję i wyślę. Możecie też kupić moją książkę tu:  allegro  lub tu:  sklep samowydawcy .  A oto okładka :)             ...

Mózg chce się uczyć

Dzisiaj przychodzę do Was z postem, który chciałabym, aby przeczytał każdy, kto się jeszcze uczy i kto po prostu ma z edukacją coś wspólnego. Jeśli interesujecie się założeniami neurodydaktyki, nauką o mózgu i również w życiu dorosłym chcielibyście szybko zapamiętywać nowe treści, to też zostańcie tu do końca wpisu. Piszę o tym, co znalazłam w książkach, mówiących o pracy mózgu. Zwłaszcza jedna z nich przypadła mi  do gustu. Jest napisana lekko, ale nie w sposób infantylny. Wyjaśnia trudne zagadnienia pracy mózgu, posługując się metaforą i do używania metafor zachęca. Autorzy książki piszą o swoich doświadczeniach, operują informacjami, opartymi na badaniach. Książkę czyta się jednym tchem, a bardzo wiele zapamiętujemy. Jeśli interesujecie się tymi tematami lub chcecie pomóc chociażby swoim dzieciom, to zachęcam do przeczytania jej od deski do deski. Ja przedstawiam kilka cennych wskazówek. Skąd mam pewność, że to, o czym piszę, mam sens. Uczę od wielu lat i wielu metod próbowałam,...